Pagina-afbeeldingen
PDF
ePub

piętrze była urządzona, a siedm sióstr było jej właści cielkami (1).

है

W szczególności, Stara Warszawa była jednym, murem i niewielkim przekopem otoczona, którego atoli już w roku 1761 zaledwie ślad pozostał, jak w przypi¬ sach do Stryjkowskiego, uczony Mitzler świadczy (2). Wewnątrz miasta same kamienice, na ulicy jednak Podwale w większej części stały domy drewniane. Na Krakowskiém-Przedmieściu, które od dzisiejszego nr. 530 do pałacu pod nr. 387 rozciągało się, stały już palace i domy murowane. Na Długiej ulicy oprócz 8 pałaców i 4 kamienic, same domy i dworki drewniane znajdowały się. Na Bugaju i pod Schodkami Kamiennemi, stało 9 obszernych śpichlerzy,

Co do stanu mieszkańców, pod władzą magistratu Starego Miasta mieszkało professyonistów różnej klassy ogółem 714 osób, z tych najwięcej szewców, bo walimu czbie 124; krawców 116; kupców znajdowało się 85; doktorów 3; aptekarz 1; cyrulików 10; piekarzy 7; rzeźników 5; rybaków 4; piwowar 1; szynkarzy 54; winiarzy 7; traktyerni 4; garnkuchni 11; jubiler 1; kapeluszników 2; patronów 5 i t. d. (3).

Za Augusta III przybyły Warszawie następne nowe osady: Jedna miasteczkiem Bieliny nazwana, założona została dnia 15 maja 1757 r. przez wyżej wspomnianego Franciszka Bielińskiego, który w swojém przekonaniu,

(1) Wiadomości te udzielił Magierowi obywatel warszawski, który pamiętał założenie tych pierwszych kawiarni.

(2) Varsavia neque simplici muro omni ex parte neque fossa obducta. Pons etiam quamvis pro commercio valde necessarius in Vistula, haud videtur nostris temporibus. Nota Mitzlera przy Sarmatiae Europae descriptio I, p. 55.

(3) Obliczenie to uczyniłem podług spisu Dawidsona.

526

RYS HISTORYCZNY MIASTA WARSZAWY.

jak o tém przywilej lokacyjny téj jurydyki opiéwa, rozumiał tą fundacyą dodać nową ozdobę miastu; a lubo pod względem cechów swoje miasteczko pod ogólny zarząd Warszawy poddał, wszelako osobnego wójta i cztérech ławników mianował, iz pod praw ją obowiązujących wyłączył (1). Drugą taką osadą była jurydyka Ordynacka na Nowym-Świecie położona, inaczéj jurydyką Zamojskich nazywana, założona dnia 1 sierpnia 1739 roku. Trzecią, miasteczko Marienstadt za Bernardynkami nad Wisłą położona, przez Eustachego i Maryą z Kątskich Potockich w r. 1762 ustanowiona; którato jurydyka następnie była własnością króla Stanisława Augusta, i z jurydyką Stanisławów połączoną została.

W końcu zamykamy ten rozdział wzmianką o wielce szkodliwym wylewie Wisły, który w dniu 14 lutego 1751 roku zdarzył się, i niemałe szkody w Warszawie uczynił.

(1) Przywilej ten znajduje się w Arch. Głów. kraj, Ks. Metr, 269. f. 225. Jurydyka Bieliny obejmowała dzisiejsze ulice: całą Pańską, część Żelaznej, większą połowę Śto-Krzyzkiej, część Jasnéj, część Szkolnej, większą połowę Marszałkowskiej, całą Zielną i całą Wilczą. Księgi Jurydyk i Księgi Metr. 231 f. 451 pod rokiem 1759, (Dalszy ciąg nastąpi).

UWAGI
nad pismem p. Maciejowskiego:,,Pie rwotne
Dzieje Polski i Litwy."

PRZEZ

A. Tyszyńskiego,

Rok właśnie mija, jakeśmy w Kronice tego pisma o wyjściu dzieła p. Maciejowskiego: Pierwotne Dzieje Polski i Litwy donieśli, i umieszczenie bliższych uwag o niém zapowiedzieli. Sąd o pismach nie zna przedawnień; wrócenie dziś do Pierwotnych Dziejów p. Maciejowskiego, lubo po zwłoce niejakiej (która zkądinąd nie z dobréj woli naszéj, ale z powodu zwracania się do innych pism nastąpiła), nie będzie więc sądzimy zapóźném.

Śledzenie i rozważanie pierwotnych dziejów danego ludu, nie jest próżném i poetyczném tylko zadaniem. Dziś wprawdzie, kiedy godłem i celem zwracania myśli, pojmowań, są raczej wypadki i wnioski jak założenia, raczej już budowli wznoszenie, jak fundamentów kopa→ nie; kiedy tłem utworów piśmiennych chcemy dziś raczéj widzieć praktykę jak teoryą, i kiedy tak tworzącego jak śledzącego moralnie wieku naszego cechą, nie

jest już dziś tyle bieg znikły, ile raczej bieg dalszy; zadanie obierające za przedmiot dzieje jakoweś dawne, niepewne, dopiéro badane, nie może mieć zapewne wiele pociągu. A jednak te zadania, badania, wchodzą, jak to widzimy, w konieczność i epoki naszéj. Czujemy chęć i potrzebę łączenia się myślą (moralnie), jak się łączymy fizycznie (t. j. nieprzerwanym ciągiem cielesnym) z całą ludzkością znikłą, z ogółem przodków naszych, do pierwszego ich wyjścia z jedności. Ludzkość, to ogół krajów; aby poznać jej dzieje, trzeba się najprzód poznać z dziejami krajów. Te kraje, żywe jednostki, w czasach swego dzieciństwa są zupełnej niewiedzy o sobie samych. Te czasy, to ich dzieje pierwotne, a dzieje te, to konieczne ogniwa w przejściach dziejowych. Myśl kraju do śledzenia swych dziejów raz obrócona, nie uspakaja się bez wykrycia i osadzenia owych ogniw. By poznać, trzeba i wszerz i wpoprzek kształcić poznanie: by ukształ cić całość poznania, trzeba najprzód ukształcić poznanie cząstek.

Pierwszém źródłem pojęcia poczynającego wzrastać człowieka nie jest rozbiór, rozwaga i t. p. lecz tylko pamięć; pierwszém źródłem pojęcia, moralnych skarbów wzrastającego ludu jest tylko tradycyja. Skarb ten pojęć nim je ustali poznanie, mnoży daléj fantazya i rozbiór. Pod doby te musiał podchodzić u nas, jak i gdzieindziéj, każdy przedmiot dotykany w kraju pojęciem; podchodził więc i przedmiot dziejów pierwotnych. Przedmiot ten przekazany nam najprzód podaniem, daléj mnożony fantazya, przeszedł dalej pod rozbiór i dziś zdaje się widzieć już koniec, chcemy rzec drugą, ostatnią fazę doby rozbioru. Doba ta bowiem jak wszelka (lecz z powodu natury treści bardziej odznaczona), rozwinęła dwie różne

fazy, z których pierwsza była ściśle przecząca, wszystko niszcząca, druga przeciwnie, okazuje się już z cechą twierdzącej i budującej. Kilka pism, które ukazały się u nas w ostatnich latach, a dotknienie dziejów pierwotných kraju za cel obierały, odznaczyły się wszystkie tą cechą. Dziełem wszakże, które głównie tę cechę odbiło, przedmiot najpracowiciéj dotknęło, i pod tym względem śród pism które badały dotąd nasze dzieje pierwotne, na pierwszém miejscu bez zaprzeczenia stanęło, jest pismo p. Maciejowskiego, nad którém zastanowić się właśnie chcemy.

[ocr errors]

Pewność dziejów tych krajów, o których mówi książka p. Maciejowskiego, tojest Polski i Litwy, uznaną jest jak wiadomo od czasów wprowadzenia do nich religii chrześciańskiej, t. j. Polski od wieku X, Litwy od XIII. P. Maciejowski w piśmie swém pewność tę dla Polski wstecz na wieków X t. j. do 1go wieku chrześciaństwa, dla Litwy zaś jeszcze o kilka wieków dalej doprowadzić zamierzył. Dowiedzeniu i ustaleniu tych faktów, całe pismo to pracowite jest poświęcone. Abyśmy byli jaśni w uwagach nad wypadkami, do których w niem autor doszedł, których udzielił; mamy za obowiązek najprzód samą treść pisma, w głównych jego rysach przytoczyć. Iżby zaś i sama ta treść, dla każdego z chcących czytać uwagi te, była lepiej w swych rysach wydatną; przypomnimy tu najprzód, jak przedmiot ten, którego dotknął p. Maciejowski przed nim był uważany, t. j. jak przez poprzedników jego, poczynając od najdawniejszych, badanym był lub nam przekazanym.

Najdawniejsze wzmianki o ziemiach, które później otrzymały nazwisko Polski i Litwy, znajdują się u gre

Tom 1. Marzec 1848.

67

« VorigeDoorgaan »